Na okładzinę schodów zewnętrznych nadają się wszystkie deski tarasowe dostępne na rynku, ale najtrwalsze są te z egzotycznych gatunków drewna. Są bardzo twarde, odporne na uszkodzenia mechaniczne i zmiany wilgotności. Mają grubość 19, 22 lub 25 mm. Najczęściej są obustronnie ryflowane, czyli wyżłobione w podłużne rowki, ale zdarzają się też deski z ryflami tylko po jednej stronie – tej, która będzie widoczna po ułożeniu. Podłużne ryfle mają przede wszystkim zapewnić antypoślizgowość, choć dodatkowo również zdobią okładzinę. Przy wyborze desek nie warto oszczędzać – lepiej wybrać lepszą okładzinę, która wystarczy na wiele lat, niż nieco tańszą gorszej jakości, którą co dwa sezony trzeba będzie wymieniać. Deski przed ułożeniem powinno się zabezpieczyć olejem lub parafiną. Te z drewna egzotycznego nie wymagają impregnacji, ale również warto je raz lub dwa razy w roku konserwować – to przedłuży ich trwałość. Najlepiej stosować oleje tekowe, które są rzadkie i dzięki temu głęboko wnikają w strukturę drewna, podkreślając przy tym jego kolor. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na sztorce, czyli powierzchnie przekroju desek – również te powstałe po ich przycięciu. To na nich znajdują się ujścia kapilar chłonących wodę, dlatego zawsze powinno się je zabezpieczać olejem lub parafiną.
Jak układać
Deski można układać dwojako – na legarach albo bezpośrednio na powierzchni betonu. Legary warto wybrać wtedy, gdy powierzchnia betonu nie jest dobrze wyrównana albo kiedy trzeba podwyższyć poziomy stopni i podestu schodów – na przykład żeby dopasować je do podłogi we wnętrzu domu. Rozstaw legarów zależy od grubości desek, ale nie powinien przekraczać 50-60 cm. Belki mocuje się do podłoża wkrętami lub wodoodpornym klejem zawierającym elastomery. W ten sam sposób do legarów można przymocować okładzinę z desek. Aby móc przykleić deski bezpośrednio do betonowego podłoża, powinno ono być suche i w miarę równe. Elastyczny klej nakłada się pacą zębatą na całą spodnią powierzchnię deski – taka jednolita warstwa niweluje delikatne nierówności podłoża. Między deskami pozostawia się szczeliny szerokości przynajmniej 5 mm, które umożliwiają swobodną pracę drewna. Aby nie zbierały się w nich brud, śnieg czy woda, wypełnia się je tym samym elastycznym materiałem, którego użyto do przyklejenia desek. Takie połączenie jest bardzo trwałe, mocne i odporne na odkształcenia wywołane zmianami temperatury lub wilgotności, więc sprawdza się w każdych warunkach pogodowych.
Drewno w zimie
Zalegający śnieg nie uszkadza struktury desek, ale wgnieciony w ryfle tworzy na ich powierzchni śliską warstwę lodu. Nie można rozpuścić go roztworem soli, bo zniszczy się w ten sposób ochronną powłokę oleju. Trudno go też wydłubać z wąskich rowków. Najlepiej zmiatać śnieg, dopóki jest sypki, albo zawczasu zainstalować na stopniach i podeście schodów przewody grzejne, które nie dopuszczą do powstania zmarzliny.
Schody będą ładnie wyglądały przez wiele lat, jeśli prawidłowo ułoży się okładzinę z drewna – wybierze się deski dobrej jakości, zaimpregnuje je i odpowiednio przymocuje.
Między drewnianą okładziną a murkiem zostawia się kilkumilimetrową szczelinę dystansową, którą trzeba wypełnić elastycznym materiałem uszczelniającym. Od góry osłania się ją drewnianą listwą cokołową.
Deski tarasowe nadają się również na okładziny murków przy schodach. Jeśli łączą się pod kątem, szlifuje się ich powierzchnie i skleja elastycznym materiałem.
Jeśli ściana jest z zewnątrz ocieplona, krawędzie desek można ukryć w warstwie izolacji. Takie wykończenie jest estetyczne i dodatkowo zabezpiecza brzegi okładziny przed zamakaniem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz